sobota, 13 stycznia 2018

(2018-01-11) Mileszewska stado owiec

W jednym z wcześniejszych postów napisałam, że nie mamy zdjęć mileszewskich stad owiec. A tu niespodzianka. Mamy i to w albumie rodzinnym. Odwiedził nas w latach 70-tych wujek Janek z Elbląga, kuzyn mamy. O ile dobrze pamiętam, to wujek przyjechał Junakiem (o motocyklach z dawnych lat będzie post). A gdy przyjeżdżali goście, to był spacer do parku i podziwianie pałacu. A że wujek miał aparat fotograficzny, to przy okazji powstały fotografie. W parku spotkaliśmy stado "kosiarek" czyli nasze mileszewskie owieczki "porządkujące" trawę w parku od strony sadu. Mamy więc zdjęcia z owieczkami, pieskami i Panem Ciechomskim.
Mogę też powiedzieć, że w czasie tej wizyty "zadecydowała się" moja zawodowa przyszłość. Wujek był inżynierem konstruktorem maszyn więc oczywiście rodzice pochwalili się córką "zdolną z matematyki", wówczas licealistką. Wujek powiedział, że przy takich zdolnościach, to powinnam zainteresować się maszynami liczącymi. Słowa "komputer", "informatyka" jeszcze nie były używane. Ta sugestia gdzieś tam "z tyłu głowy" spoczywała i za kilka lat dała znać o sobie. Zostałam informaty(kiem/czką) na lat ponad 30. O historii komputerów i informatyki też będzie post.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz