Rok 1957 - taka była moda, takie były fryzury. Dziewczynki obowiązkowo w
sukienkach a na sukienkę zakładało się fartuszek z falbankami. A
fryzura dla dziewczynki to z boku warkoczyk z wplecioną wstążką i
kokarda. Niewiele zdjęć zachowało się z tamtych lat. Aparat
fotograficzny był rzadkością. Mieszkańcy robili pamiątkowe fotografie
gdy nadarzyła się okazja. O ile dobrze kojarzę (bo nie pamiętam) tego
dnia odwiedził mileszewską figurkę na krzyżówkach Biskup naszej
ówczesnej pelplińskiej Diecezji. W archiwach rodzinnych są zdjęcia z
tego wydarzenia.
Na zdjęciu moja mama i my, a mówiąc ówczesnym mileszewskim językiem, Waraszka z dzieciakami.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz