Pamiętajmy o ludziach.
Kiedy niedawno głośno zastanawiałam się
dlaczego wszystko dookoła w naszej wsi pozarastało krzakami i
chaszczami. "Za naszych czasów było inaczej". Osoba z rodziny
podpowiedziała mi, co jakiś czas przechodziły tam "żywe kosiarki", stąd
nie zarastało. A te żywe kosiarki to stada owiec, które były hodowane w
PGR Mileszewy. W kompleksie budynków gospodarczych były owczarnie. A
stadami i owczarniami zawiadywał Pan Kazimierz Ciechomski z pomocą
obsługi oraz owczarków. Pan Kazimierz
Ciechomski był specjalistą w swojej dziedzinie oraz wielkim miłośnikiem i
znawcą historii. W tej dziedzinie "zaginał" nas wszystkich.
W
swojej kolekcji nie posiadam zdjęcia ani mileszewskich stad owiec ani
owczarków. Mam natomiast zdjęcie Pana Kazimierza Ciechomskiego z
małżonką z wycieczki (zapewne zakładowej) w góry z tamtejszymi górskimi
owczarkami.
Skan zdjęcia trafił do zbiorów K.W. od M.J. Państwo
Ciechomscy mieszkali w latach 1950-60 w domu na krzyżówkach na piętrze a
K.W i M.J. mieszkały z rodzicami po sąsiedzku.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz