sobota, 13 stycznia 2018

(2017-12-23) Rocznik 1953 klasa czwarta

Wspomnienia, wspomnienia ...
Większość osób z tego zdjęcia już znacie. Tu jesteśmy młodsi, jeszcze "na górce", chyba 4-ta klasa, czyli wiosna 1964.
Tę śliczną niedzielną sukienkę w kwiaty mama przerobiła mi ze swojej. Bardzo ją lubiłam, więc "wystroiłam" się do zdjęcia.
Nasze rzeczy (odzież, buty) dzieliły się na codzienne i niedzielne. Te niedzielne zakładało się zwykle do kościoła (i zaraz powrocie zdejmowało) albo w gości. Gdy się trochę znosiły to przechodziły do codziennych a na niedzielę pojawiały się nowe. Nowe, to nie znaczy nowe, bo mogły być po starszej siostrze, kuzynce czy sąsiadce. Odzienie i buty przechodziły z pokolenia na pokolenie. Rzeczy nowe, zwykle szyte domowym sposobem, dostawało się niezwykle rzadko, tylko od wielkiej okazji. Ale i te nowe mogły być przerobione, tak jak moja sukienka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz